Kenia – czołowy importer odzieży używanej w Afryce
Kenia jest krajem niemal dwukrotnie większym od Polski i ma ponad 47 milionów mieszkańców. W 2017 roku produkt krajowy brutto wynosił tam 1702 dolary amerykańskie na osobę (w Polsce PKB jest 10 – krotnie wyższe). Średnia płaca w Kenii to około 1500 złotych. Około 40 procent dochodów statystyczne gospodarstwo domowe wydaje na żywność.
Dla zdecydowanej większości mieszkańców Kenii zakup nowych ubrań jest zbyt kosztowny, by było ich na nie stać. Odzież używana jest jedyną, na jaką mogą sobie pozwolić. Gros mieszkańców tego kraju kupuje nowe ubrania jedynie wówczas, gdy jest to niezbędne, na przykład obowiązujące tam mundurki szkolne lub służbowe uniformy. 91,5% gospodarstw domowych co miesiąc kupuje odzież używaną o wartości do 35 złotych, a 8,5% kupuje odzież używaną powyżej tej kwoty.
Ile kosztują tam nowe ubrania? Jak podaje portal ceny-swiat.pl, sukienka na lato w znanych także w Europie sklepach sieciowych kosztuje 2700 Szylingów Kenijskich, czyli w przeliczeniu 95 złotych, para butów sportowych 170 złotych, a para męskich skórzanych butów 180 złotych. Czyli mniej więcej tyle, co u nas przy co najmniej dwukrotnie niższych dochodach na rodzinę. Różnice w cenach pokazuje dobitnie opłata za internet, wynosząca w Kenii 200 złotych.
Kenia jest dziś największym importerem odzieży używanej w Afryce. Wtórpol od lat wysyła ubrania do Kenii. Zaznaczmy – ubrania dobrej jakości i tylko takie, jakie zamówią nasi kontrahenci. W obecnej sytuacji gospodarczej eksport z Polski pozwala kupować odzież dużej części mieszkańców tego pięknego kraju w cenach, które nie stanowią dla nich wydatku przekraczającego możliwości zwykłej, kenijskiej rodziny. Dodajmy; niejednokrotnie wysyłając drogą morską kontenery do Afryki, przewozimy tam również dary dla sierocińców i innych placówek.
Warto dodać, że z importu korzysta nie tylko miejscowa ludność, ale i państwo, które pobiera cła od każdego sprowadzonego kontenera.