Małe stopy, wielki ślad (węglowy)- co można zrobić z ubraniami naszych dzieci
Przeciętny Europejczyk każdego roku kupuje około 26 kg ubrań z czego 11 kg pozbywa się, jeśli pod uwagę weźmiemy tylko ubrania dziecięce to ta statystyka wygląda jeszcze gorzej. Znane powiedzenie „dzieci tak szybko rosną” w kontekście ubrań jest szczególnie widoczne i dodajmy … kosztowne. Wystarczy wspomnieć, że tylko w pierwszych dwóch latach życia dziecka wymieniamy mu ubrania ponad 7 razy. Jeśli tą ogromną logistyczną operację przeprowadzamy w tradycyjnych skalpach to trzeba liczyć się poważnym obciążeniem domowego budżetu, a przecież ubrania to nie jedyne rzeczy, których potrzebują nasze pociechy.
Tymczasem drugi obieg to świetne miejsce aby kupować ubrania dla naszych pociech. Z jednej strony są to ubrania prawie nowe (lub nowe z fabrycznymi metkami bo dziecko urosło zanim zdążyło je założyć ) z drugiej strony znacznie tańsze. Drugi obieg to również świetne rozwiązanie dla rodziców, którzy muszą w komodzie zrobić miejsce na kolejna partię ubranek w większym rozmiarze.
Zapraszamy do lektury artykułu na Onet.pl, z komentarzem Wtorpolu, w którym na czynniki pierwsze rozłożyliśmy temat dziecięcych ubrań.