Black Friday – Cyber Monday z komentarzem Wtórpolu
Nie czarny piątek, nie czarny weekend czy nawet black week, promocje zachęcające nas do wyjątkowych okazji zakupowych no dobre zagościły już na początku listopada. To oznacza, że zakupowa gorączka rozpoczęła się na długo przed ostatnim piątkiem listopada. „Tradycja” wyprzedaży w Black Friday przywędrował do Polski z Ameryki zaledwie kilkanaście lat temu. Z roku na rok cieszy się rosnącą popularnością, bo sklepy kuszą wyjątkowymi promocjami.
Z badań wynika, że najczęściej podczas tego okresy będziemy kupować ubrania, obuwie, kosmetyki i elektronikę. Niestety inny badania przeprowadzone przez „Building Circular Economy” wskazuje, że aż 80 % takich zakupów to zupełnie nieprzemyślane decyzje który po zaledwie kilku użyciach trafią na wysypisko.
Wtórpol od wielu lat mocno wspiera zrównoważoną modę. Niestety ubrania i cały przemysł odzieżowy zajmują drugie miejsce na liście branż, które mają najbardziej negatywny wpływ na środowisko naturalne. Skala nadprodukcji ubrań już dawno przebiła realne zapotrzebowanie konsumentów. W ciągu ostatnich 15 lat ilość odzieży dostępna na rynku podwoiła się, szacunki wskazują, że ten trend będzie tylko przybierał na silne.
Przy takich okazjach jak „black friday” czy sezonowe wyprzedaże głośno przypominamy złotą zasadę 3R. Ogranicz, używaj jak najdłużej, oddaj do recyklingu. Dlaczego to takie ważne opowiadaliśmy w rozmowie z Bogusław Mazur dla portalu csr. info.
„Liczba ubrań w polskich domach także wielokrotnie przewyższa zapotrzebowanie nie tylko nasze jako całego społeczeństwa, nawet uwzględniając potrzeby instytucji charytatywnych czy możliwości recyklingowe. Recykling przy takiej skali produkcji i konsumpcji nie rozwiąże wszystkich problemów, w skali świata recyklingujemy może 2% tekstyliów, nie każda odzież nadaje się też do przetworzenia. Z resztą recykling to np. dla naszej firmy ostateczność, jeszcze przed nim jest obieg wtórny. Powinniśmy jak najczęściej kupować z drugiej ręki a ubrania, których nie potrzebujemy – podać dalej. Ale podkreślam, nawet obieg wtórny, to nie jest panaceum. Widzimy, że czasem trudno jest odsprzedać używane ubrania, min. dlatego, że wyprodukowano ich dużo za dużo. Nawet instytucje charytatywne mają ich w nadmiarze. Dlatego nawet kupując ubrania używane, starajmy się zachować rozsądek. Mało kto realnie potrzebuje 20 par spodni. Dopiero, gdy zaczniemy kupować mniej, a producenci przestaną produkować na potęgę będzie widać światło w tunelu odpadów”
Zatem czy chodzi o to aby zupełnie powstrzymywać się od zakupów? Nie ma nic w złego w korzystaniu z okazji o ile kupujemy to co jest na potrzebne. Rozsądek i równowaga i odpowiedzialność za to co kupujemy ale przed wszystkim za to co zrobimy gdy już dana rzecz nie będzie nam potrzebna. Obszerny artykuł wraz z komentarzami ekspertów Marty Karwackiej oraz Moniki Lipnickiej na ten temat ukazał się również w artykule dla Forbes. pl.
Zgodnie z szacunkami branża odzieżowa rocznie produkuje między 80-150 mld sztuk odzieży – to zdecydowanie za dużo dla 8 mld ludzi żyjących na Ziemi. Model liniowy, który dominuje w gospodarce od kilku dekad, jest odpowiedzialny za nadprodukcję i nadkonsumpcję. W odniesieniu do ubrań powinniśmy w zasadzie mówić o hiperkonsumpcji, a wręcz jednorazowości ubrań. Z jednej strony marki wprowadzają na rynek szybkozużywalne produkty słabej jakości, z drugiej konsumenci łakną wciąż nowych ubrań, których w bardzo szybkim tempie się pozbywają – mówi Marta Karwacka, Sustainability Senior Manager w Deloitte.
Jak robić zakupy aby, ograniczyć negatywny wpływ na środowisko naturale ?
Kupujmy to, co mamy szansę nosić wielokrotnie i to, co ma szansę przetrwać trochę dłużej i posłużyć, jeśli nie nam, to komuś innemu, ale żeby tak było, najpierw ta rzecz musi przetrwać trochę dłużej niż trzy użycia. Korzystajmy też z drugiego obiegu, tu nabywcę ma szansę znaleźć każda rzecz – podpowiada Monika Lipnicka z Wtórpolu.