Kulisy powstawania kolekcji Jackob Buczynski x Wtórpol
Jakiś czas temu pisaliśmy o rozpoczęciu naszej współpracy z czołowym polskim projektantem działającym w idei upcyclingu – Jackobem Buczynskim. O tym, jak zaczęła się cała przygoda, możecie przeczytać tutaj.
To właśnie w naszej sortowni Jackob zaczął tworzyć swoją drugą upcyclingową kolekcję ubrań. Aktualnie proces powstawania 20 sylwetek #byjackob jest już zakończony. Możemy Wam jeszcze zdradzić, że pod koniec czerwca czeka nas premiera tego niezwykłego projektu, a ogromne zainteresowanie, jakie już wzbudza kolekcja świadczy o tym, że o współpracy na pewno będzie głośno. Już popremierowym pokazie, Jackob Buczynski zaprezentuje swoje sylwetki na Fashion Stage tegorocznej edycji Open’er Festiwal. Ale o tym powiemy już wkrótce.
Tymczasem spotkaliśmy się z Jackobem i poprosiliśmy go, żeby opowiedział nam jeszcze na gorąco, więcej o całym procesie powstawania kolekcji. Co sprawiało mu najwięcej trudności? Jaka sylwetka jest jego ulubioną? Zapraszamy do przeczytania wywiadu z projektantem.
Co było najtrudniejsze w procesie powstawania kolekcji?
Jestem indywidualistą i do każdej tworzonej rzeczy staram się podejść w sposób oryginalny. Jedną z trudniejszych kwestii była dla mnie współpraca z poszczególnymi osobami, ponieważ jeśli w krawiectwie powstaje jakiś nowy trend to ludzie częstą mają przed nim opory i mówią, “że przecież tak to nie może wyglądać”. Często po prostu sporo rzeczy musiałem zrobić sam, żeby później powstała z tego forma. Pomoc innych osób była na późniejszych etapach. Wyzwaniem było też przełamanie się do tego, żeby zacząć. Ta kolekcja była dla mnie czymś zupełnie nowym, wiedziałem również, że to będzie długa droga. Najpierw dostawałem od Was materiały i nie patrzyłem na fakturę, na wzór. Początkowo liczył się kolor, który następnie spontanicznie dokładałem do innych odcieni.
Czyli były dwa procesy twórcze: po pierwsze, żeby stworzyć materiał, a później formę i konkretne ubrania.
Tak. Najpierw rysowałem, później wybierałem kolory i materiał, a jeszcze później wycinaliśmy formy, żeby uszyć ubranie.
Czy myślisz, że sylwetki z Twojej kolekcji mają szansę przejść do rynku użytkowego?
Jak tworzyłem swoją pierwszą kurtkę z frędzlami to wiedziałem, że zajmie to dwa lata, aż pojawią się większe zamówienia na tego typu produkty. W tym momencie już są pierwsze osoby zainteresowane kolekcją. Myślę jednak, że boom na tego typu projekty przyjdzie mniej więcej za rok. Ludzie muszą się trochę “napatrzeć” i “przyswoić” moje prace. Mam też taką przyjaciółkę, która jest trend hunterką, tworzy projekty dla światowych marek. Powiedziała, że nigdy czegoś takiego nie widziała, co pokazuje, że zrobiłem coś nowego i świeżego.
Czy masz swoją ulubioną sylwetkę?
Stworzenie mojej ulubionej sylwetki zostawiłem sobie na koniec – będzie to sylwetka z kapeluszem, która łączy wszystkie składowe kolekcji w całość.
Jak widzisz osobę, która przymierza konkretne ubranie – czy to jest to, co sobie wymarzyłeś?
Ostatnio odwiedziła mnie w pracowni dziewczyna, która najprawdopodobniej będzie jedną z osób prezentujących kolekcję. Przymierzyła kilka rzeczy i to było dokładnie to. Wyglądała super choć ja jako twórca myślę sobie ze ciężko mi określić czy mi się to podoba. Efekt końcowy jest tylko i aż skutkiem ubocznym procesu tworzenia. Finałowe sylwetki podobają mi się ale patrząc na nie widzę jak wiele jeszcze czeka mnie pracy aby je pokazać i oswoić je z moimi odbiorcami. Także każdy krok w tworzeniu tej kolekcji powodował kolejne i kolejne do zrobienia.
Ile trwało powstawanie całej kolekcji?
W marcu przyjechałem pierwszy raz do sortowni i rozpoczął się proces wyszukiwania ubrań, później było wybieranie i dzielenie na kategorie… Więc w zasadzie powstawanie 20 sylwetek trwało około dwóch miesięcy z kilkoma przerwami. Chociaż rzeczywiście myślę sobie ze dwa pełne miesiące byłem w takim transie twórczym i wyjechałem na chwile na wakacje ale tam tez myślałem o tym jak to zrobić. Cieszę się ze już jest to uszyte bo kreatywna praca jest wbrew pozorom bardzo męcząca i zajmująca całkowicie przestrzeń w głowie na inne zobowiązania.
Czy masz jakieś marzenie związane z tą kolekcją? Chciałbyś gdzieś konkretnie ją pokazać?
Chciałbym w tym roku pokazać kolekcję na dużym, znanym konkursie, np. w Łodzi na ASP. Miło byłoby gdyby któryś projekt ubrała też jakaś gwiazda. Ale tak naprawdę samo powstanie kolekcji jest już spełnieniem mojego marzenia.
Jakie masz przemyślenia odnośnie całego trendu upcyclingu – po już prawie – zakończeniu pracy nad kolekcją?
Niesamowite jest to, że robię sztukę z rzeczy, których ktoś się pozbył. Jak cała ta idea pójdzie dalej i nabierze tempa, to oddawanie niepotrzebnych ubrań do kontenerów, które są tak naprawdę wokół nas, stanie się trendy i o to właśnie chodzi. Żeby ludzie przekonali się, że to, co im nie jest już potrzebne może przydać sie komuś innemu. My naprawdę w dosłownym znaczeniu dajemy drugie życie tej odzieży! I to jest piękne. Upcycling to nasza przyszłość- twórców i konsumentów- wiem ze mamy co raz więcej narzędzi żeby działać w tej idei.
Niedługo po premierze kolekcji, modelki i modele będą też prezentować wszystkie sylwetki na scenie Fashion na Open’er Festival. Jakie jeszcze atrakcje przygotowaliście dla uczestników wydarzenia?
Pierwszego dnia imprezy, festiwalowicze stworzą napis FASHION STAGE ze skrawków materiałów otrzymanych z Waszej sortowni. Efektem tej pracy będzie duży baner, który zawiśnie w strefie. Drugiego dnia, podczas warsztatów, chętne osoby wspólnie wykonają łapacze snów, które również zostaną elementami wystroju strefy. Będzie się działo!
Jackob zaczął tworzyć swoje projekty z potrzeby zamanifestowania sprzeciwu wobec wszechobecnej nadprodukcji dóbr. Jego ubrania są nie tylko symbolem zmieniającej się świadomości konsumpcji dóbr, ale pozytywną zmianą dla środowiska i kolejnych pokoleń. Działalność Wtórpolu i Jackoba dąży więc do tego samego – dawaniu ubraniom drugiego życia. Dzięki takiej współpracy jest to możliwe na jeszcze szerszą skalę.