Emocjonujący Wtórpol Triathlon w Skarżysku
Uczestnicy skarżyskiego Wtórpol Triathlonu zapewnili sobie i kibicom sporą dawkę emocji. Największe były na olimpijskim dystansie wśród mężczyzn. W czołówce byli triathloniści ze Skarżyska, Suchedniowa oraz regionu świętokrzyskiego.
Wtórpol Triathlon, choć jest imprezą młodą, zdobył sobie już renomę w kraju i przyciąga na start krajową czołówkę. W tym roku pula nagród wyniosła 45 tysięcy złotych. Zawodnicy mają najpierw do przepłynięcia zalew Rejów, potem pokonują trasę rowerową, która wiedzie dawną drogą krajową nr 7 do Suchedniowa, Ostojowa i z powrotem, a na końcu jest bieg wokół zalewu. Organizatorami, poza ww. Gerardem Magdziarzem, są Tomasz Wąsowski i Karol Mochocki.
W czwartej edycji Wtórpol Triathlonu wystartowało dokładnie 340 uczestników. Jako piersi do zalewu Rejów wskoczyli zawodnicy dystansu sprinterskiego (750 m pływania/20 km rowerem/5 km biegu), a po nich „olimpijczycy”, którzy mają do pokonania dwa razy dłuższe odległości.
W swoich rodzinnych stronach swoją obecność dobrymi wynikami zaznaczyli mieszkańcy Skarżyska i Suchedniowa. Siódma wśród kobiet w sprincie była Justyna Żołądek z Suchedniowa z teamu organizatora. Na 10. miejscu przybiegł Rafał Izbiński ze Skarżyska, reprezentujący drużynę Przemysława Szymanowskiego oraz grupę biegową maratończyka Rafała Czarneckiego z Bliżyna. Dwunasty był z kolei Gerard Magdziarz, jeden ze współorganizatorów imprezy.
Podczas Wtórpol Triathlonu prowadzona była zbiórka dla Mai Pałgan, małej skarżyszczanki cierpiącej na zespół Aperta. Operacje, które czekają dziewczynkę, są bardzo kosztowne i przyda się każda złotówka. A złotówki na ten cel pochodziły ze sprzedaży bułeczek.
Najlepszym zawodnikom gratulowali starosta Artur Berus, zastępca prezydenta Skarżyska Andrzej Brzeziński oraz reprezentująca sponsora tytularnego imprezy, firmę Wtórpol, Monika Lipnicka.
Najwięcej emocji przyniósł olimpijski dystans mężczyzn. Prawie od samego początku prowadził Sebastian Karaś (Karaś Team), ale po piętach deptał mu utytułowany Łukasz Kalaszczyński (KM Sport Pro Team). Lider stracił prowadzenie podczas biegu, na ok. 2,5 km przed metą. Sebastian Karaś, mimo przegranej, nie był zawiedziony. Jak przyznał, on triathlon uprawia krótko w porównaniu z rywalami.
Wśród kobiet na dystansie olimpijskim wygrała faworytka Maria Cześnik (Profi Team) olimpijka z Pekinu. Druga była Maria Pytel ze Starachowic (Szymanowski Triathlon Team). Na dystansie sprint wygrali Sergiusz Sobczyk (Trinergy) oraz Agnieszka Cieśla (AZS AWF Katowice).