Mniejszy konsumpcjonizm- noworoczne postanowienie
Początek roku to tradycyjnie czas, w którym rośnie motywacja do różnych działań, co z kolei przekłada się na liczne postanowienia. Nasze zamiary bywają więc różne – dotyczą oszczędności, walki z nałogami, obejmują pielęgnowanie sylwetki… A gdyby tak skierować uwagę na kwestie związane z ekologią, dbaniem o przyszłe pokolenia i mniejszy konsumpcjonizm?
Wielu z Was widziało zapewne szokujące zdjęcia przedstawiające tony odzieży składowane na pustyni Atakama ( pisaliśmy o tym w artukule o fast fashion), które trafiły do sieci pod koniec ubiegłego roku. 39 tys. ton niepotrzebnych ubrań trafia rocznie na te tereny i staje się uciążliwym dla środowiska odpademWedług badania brytyjskiej fundacji WRAP (Waste and Resources Action Programme) przeciętna osoba nosi ubranie zaledwie 6-7 razy, zanim je wyrzuci. Natomiast cała modowa branża każdego roku dostarcza na rynek ponad sto miliardów sztuk ubrań.
Co więcej, z opublikowanego w 2019 roku przez ONZ raportu wynika, że produkcja odzieży w latach 2000-2014 się podwoiła, a jak podaje Europejska Komisja Gospodarcza (UNECE), jeśli popyt na konfekcję będzie rósł w dotychczasowym tempie, do połowy wieku jej produkcja zużywać może trzy razy więcej zasobów naturalnych, niż było to na początku stulecia…Te liczby dają do myślenia. Tym bardziej, że zużycie zasobów można ograniczyć, racjonalizując sposób kupowania i użytkowania ubrań.
Wśród naszych noworocznych postanowień mogłoby znaleźć się więc takie, które dotyczy nabywania odzieży w second handach (czekają tam prawdziwe modowe perełki) i przerabiania rzeczy, które już mamy w swoich szafach w ramach idei upcyklingu.
Warto, bo na takim postanowieniu skorzysta nie tylko nasz portfel, ale i planeta!